13 lutego 2012

Gratin (zapiekanka) z łososiem i porem

O brytyjskiej kuchni wiemy naprawdę mało. Do niedawna kojarzyła się często z fish 'n' chips, co powoli się zmienia, dzięki wielu programom kulinarnym, w których Brytyjczycy wiodą prym. Kto nie zna Nigelli Lawson, Jamiego Olivera, Sophie Dahl czy Ricka Steina. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, iż wielu z nas, wielu naszych znajomych zamieszkało na Wyspach i wiemy o Brytyjczykach i ich zwyczajach kulinarnych coraz więcej (ale nie dość dużo).
Dziś proponuję przepyszną zapiekankę z łososia i pora - salmon & leek gratin pie. Przepis pochodzi z książki moich ulubieńców - The Hairy Bikers, znanych w Polsce jako Kudłaci kucharze.
Dwóch prześwietnych facetów: Simon King i Dave Myers to mistrzowie pieczenia wszystkiego, co można sobie wyobrazić. Wkrótce napiszę więcej o ich książce, z której przepis pochodzi, czyli The Hairy Bikers' Perfect Pies . Teraz zapraszam na przedsmak tego, co czeka jej czytelników. 
Lubię ryby, całkiem niedawno je polubiłem, ale spożywam je raczej w całości. Dla mnie taka zapiekanka rybna była inicjacją. Zapraszam do wspólnego gotowania zarówno smakoszy ryb jak i nowicjuszy. Nikt się nie zawiedzie :-)

Gratin (zapiekanka) z łososiem i porem

Składniki (2-3 porcje):


  • 350g filetu z łososia ze skórą
  • 150 ml białego, wytrawnego wina
  • 100 ml  wody
  • 1 liść laurowy
  • 1 mała cebula, obrana i pokrojona na ćwiartki
  • 150 ml mleka 3%
  • 40 g masła
  • 1 duży por, pokrojony w półplasterki (o grubości 5mm)
  • 25 g mąki
  • 75 ml śmietany 18%
  • 2 łyżki wermutu lub białego wytrawnego wina
  • 1 łyżeczka musztardy
  • sól, świeżo zmielony pieprz
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 kromki pszennego pieczywa na grzanki (bez skórki, pokrojone w drobną kostkę)
  • 40 g sera cheddar
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki


Na patelni (do której mamy przykrywkę) umieścić łososia skórą do dołu. Zalać winem i wodą, dodać liść laurowy i cebulę. Doprowadzić pod przykryciem do wrzenia, a następnie gotować na małym ogniu przez 5 minut. Ściągnąć z palnika i trzymać pod przykryciem jeszcze kolejne 5 minut.
Zawartość patelni przecedzić przez sito (wywar musi trafić do miski, nie do zlewu!!!). Cebulę i liść laurowy wyrzucić, łososia przestudzić, a wywar wlać do garnka i gotować, aż się zredukuje do 100 ml.
15 g masła rozgrzać na patelni i smażyć na nim przez 5 minut pora - dopóki nie zmięknie. Ostudzić.
Pozostałą część masła rozpuścić w rondelku i podsmażyć mąkę, aż się lekko zezłoci. Powoli wlać do rondla zredukowany wywar i mleko - ciągle mieszając. Dodać śmietanę, musztardę i wermut (lub wino), mieszając gotować na małym ogniu przez 5 minut. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Teraz czas na chrupiącą posypkę. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić pieczywo na grzanki i smażyć, aż się zrumienią.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Do zapiekanki potrzeba naczynia żaroodpornego o średnicy ok. 20cm. Łososia obrać ze skóry i podzielić na kawałki. 1/3 duszonego pora ułożyć w naczyniu, dodać 1/3 łososia i zalać 1/3 sosu. Powtórzyć czynności jeszcze 2 razy, aż całość znajdzie się w naczyniu do zapiekania (na górze będzie oczywiście sos). Teraz wymieszać grzanki z cheddarem i natką, posypać z wierzchu zapiekanki. Piec 20-25 minut, aż wierzch się zrumieni, a sos przy krawędziach naczynia będzie bulgotać. Po wyjęciu spożywać ze smakiem :-)

A może by tak na drugą nóżkę:




Gratin (zapiekanka) z łososiem i porem


8 komentarzy:

  1. Ładneeeee! Przy najbliższej okazji sprawdzę jak to smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy przepis, nigdy nie próbowałam, a ryby uwielbiam! Koniecznie do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli uwielbiasz ryby nie zawiedziesz się. Ja zawsze mówiłem, że z filetów to ten z kurczaka lubię, ale teraz ryby zaczynam doceniać.
      Pierwszą zapiekankę mam za sobą, teraz jakaś zupa rybna by się zdała. Jakieś propozycje?

      Usuń
  3. Uwielbiam Hairy Bikers, sa tak do gruntu brytyjscy, ze az milo :) A te zapiekanke na pewno wyprobuje, bo to danie w moim guscie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że oni są jak "chłopaki z sąsiedztwa". Radością czerpaną z gotowania i jedzenia urzekają każdego, niezależnie jaki kraj odwiedzają. Więc są takim światowym dobrem narodowym, nie zezwalam na zawłaszczanie ich sobie :-)

      Usuń
  4. mniam, mniam, wieeeelkie mniam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. jeden duży POR ;> ten por ;)
    pozdrawiam, obserwuję, masa ciekawych smaków u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaalleee siaaaaraaa :-/ Aż głupio się to czytało...
      Dzięki wielkie za zwrócenie uwagi :-)
      No mam nadzieję, że smaki wzbudzają zainteresowanie, a nie tylko moje babole ;-)

      Usuń

Witam na moim blogu :-)
Dziękuję za pozostawienie Twojej opinii. W miarę możliwości odpowiem na każdy (podpisany imieniem lub nickiem) komentarz...