Chyba znów czeka mnie faza chlebowa. Te kupowane w piekarniach niezbyt mi smakują, a w jedynej dobrej nie mam ochoty stać 30 minut za bochenkiem. Wyjście jest jedno, dokarmić zakwas i upiec samemu :-)
Chlebek tej wielkości wystarczy na parę dni. Doskonale znosi mrożenie, po rozmrożeniu jest świeżutki i pyszny. Ja oczywiście kroiłem go jeszcze mocno ciepłego - nie potrafię się powstrzymać, ale pracuję już nad tym ;-)
Składniki:
Start:
- 1 łyżka zakwasu żytniego (dokarmionego 10-12 godzin wcześniej)
- 150 ml wody (letniej)
- 150 g mąki żytniej (typ 720)
Po 12-18 godzinach:
- 380 g mąki żytniej (typ 720)
- 1,5 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki drożdży instant (opcjonalnie)
- 200 ml wody (letniej)