Dziś zapraszam Was na kolejny efekt wspólnego gotowania. Sam nie wiem, którą jego wersję wolę. Czy dowolność czy narzucony przepis.
Pierwszy jest totalną niespodzianką. Praktycznie nie jestem w stanie spodziewać się co Koleżanki i Koledzy przygotowali. W drugim przypadku też zbyt pewny nie jestem. Chociaż przygotowujemy to samo danie, nie ma najmniejszych szans, aby wynik był ten sam. Wygląd, sposób podania nie będą identyczne.
Jednak nie przepis decyduje o efekcie końcowym, a osoba, która się do niego stosuje w mniejszym bądź większym stopniu. A jeśli chodzi o wszystkich gotujących, to mam wrażenie, że możemy mówić raczej o mniejszym niż o większym stopniu :-)
Zapraszam zatem na pysznego, niebanalnego tosta. Tosta zapieczonego ze słodziutką dynią, pikantnym serem gorgonzola, aromatycznymi orzechami i miodem, który pod wpływem temperatury delikatnie ulega karmelizacji. Cud miód jednym słowem ;-)
Składniki (4 tosty):
- 4 kromki dobrego pieczywa (jutro przepis)
- 600-700 g dyni, ze skórą, bez pestek (1/2 małej Hokkaido)
- spora garść orzechów włoskich, łuskanych
- 1 łyżka tymianku, suszonego
- 100 g sera gorgonzola
- 4 łyżeczki miodu, płynnego
- oliwa z oliwek