Bardzo lubię klimat świątecznych jarmarków. Piękne oświetlenie, cała masa zapachów, które zewsząd docierają do naszego nosa i niebanalne smaki – mógłbym tam przebywać całymi dniami. W sumie to tak czasami robię, bo jak tylko mam okazję to jadę odwiedzić naszych zachodnich sąsiadów, specjalistów od organizacji bożonarodzeniowych jarmarków. U nich te wielkie imprezy odbywają się już od kilkuset lat, praktycznie w każdej miejscowości. W większych miastach natomiast można ich spotkać nawet kilkanaście. Zwiedziłem już jarmarki w Saksonii, byłem w Dreźnie, Bautzen czy Görlitz, nastał czas na Berlin.
Jak na stolicę przystało imprezy się tam odbywające są organizowane z niezłym rozmachem. Są niezwykle różnorodne, każdy znajdzie dla siebie coś do kupienia, zjedzenia, wypicia albo chociaż pooglądania. Są też zupełnie odmienne od tego co my znamy wiec nie krepujcie się i odwiedźcie je kiedyś, nie zawiedziecie się.
Jarmarków w Berlinie jest bardzo dużo i w przeciwieństwie do Drezna są rozrzucone po całym mieście, a nie skumulowane w ścisłym centrum. Na ich odwiedzenie trzeba poświecić trochę czasu dlatego jeśli tylko możecie skorzystajcie z opcji nocowania w tym mieście, wtedy będziecie mogli całkowicie oddać się ucztowaniu i świętowaniu.
Berlin mimo swojej wielkości nie należy do miast szczególnie zakorkowanych, ale i tak najwygodniej poruszać się po nim komunikacją publiczną. Nie tylko dlatego, że na każdym jarmarku czekają na nas pyszne grzane wina i poncze, choć jest to oczywiście bardzo ważny powód.
Najkorzystniej jest zakupić bilet dniowy (lub dłuższy jeśli planujecie taką wizytę). Koszt biletu jednodniowego (Tageskarte) to 6,70 euro. Możecie do woli zmieniać środki lokomocji i podróżować w różnych kierunkach w strefie AB, co oznacza naprawdę spora część Berlina. Chcący spędzić dłuższy czas w Berlinie powinni pomyśleć o Berlin CityTourCard lub Berlin WelcomeCard. To karty, które poza funkcją biletu na komunikacje miejską uprawniają do wielu zniżek lub bezpłatnych wejść do wielu atrakcji turystycznych Berlina. Występują w wersjach 48 i 72 godzinnych oraz 5 dniowych. Ceny różnią się w zależności od wariantu – szczegóły znajdziecie na stronie internetowej www.bvg.de.
Podróżowanie metrem (U-Bahn) jest zdecydowanie najszybsze, ale w okresie świątecznym warto zwiedzić miasto tramwajem lub autobusem. Berlin jest pięknie oświetlony, a z racji ciemności panujących przez popołudnie i wieczór będziecie mogli poobserwować świąteczne dekoracje w całej krasie. Szczególnie warte polecenia są dwie linie autobusowe 100 i 200. To linie przeznaczone specjalnie dla turystów, jeżdżą przez atrakcyjne punkty miasta i można nimi zrobić sobie całkiem przyjemną wycieczkę. Dodatkowo linie te są obsługiwane przez autobusy piętrowe co sprzyja obserwacjom okolicy.
Skoro już jesteście w Berlinie i wiecie jak się po nim poruszać to zajmijmy się najważniejszym, czyli jarmarkami. Jak pisałem wcześniej jest ich całkiem sporo i chciałbym Wam pomóc w podjęciu decyzji, które z nich odwiedzić. Nie byłem jeszcze na wszystkich, ale nic straconego, bo na pewno wrócę do Berlina w okresie świątecznym.
Jak na stolicę przystało imprezy się tam odbywające są organizowane z niezłym rozmachem. Są niezwykle różnorodne, każdy znajdzie dla siebie coś do kupienia, zjedzenia, wypicia albo chociaż pooglądania. Są też zupełnie odmienne od tego co my znamy wiec nie krepujcie się i odwiedźcie je kiedyś, nie zawiedziecie się.
Jarmarków w Berlinie jest bardzo dużo i w przeciwieństwie do Drezna są rozrzucone po całym mieście, a nie skumulowane w ścisłym centrum. Na ich odwiedzenie trzeba poświecić trochę czasu dlatego jeśli tylko możecie skorzystajcie z opcji nocowania w tym mieście, wtedy będziecie mogli całkowicie oddać się ucztowaniu i świętowaniu.
Berlin mimo swojej wielkości nie należy do miast szczególnie zakorkowanych, ale i tak najwygodniej poruszać się po nim komunikacją publiczną. Nie tylko dlatego, że na każdym jarmarku czekają na nas pyszne grzane wina i poncze, choć jest to oczywiście bardzo ważny powód.
Najkorzystniej jest zakupić bilet dniowy (lub dłuższy jeśli planujecie taką wizytę). Koszt biletu jednodniowego (Tageskarte) to 6,70 euro. Możecie do woli zmieniać środki lokomocji i podróżować w różnych kierunkach w strefie AB, co oznacza naprawdę spora część Berlina. Chcący spędzić dłuższy czas w Berlinie powinni pomyśleć o Berlin CityTourCard lub Berlin WelcomeCard. To karty, które poza funkcją biletu na komunikacje miejską uprawniają do wielu zniżek lub bezpłatnych wejść do wielu atrakcji turystycznych Berlina. Występują w wersjach 48 i 72 godzinnych oraz 5 dniowych. Ceny różnią się w zależności od wariantu – szczegóły znajdziecie na stronie internetowej www.bvg.de.
Podróżowanie metrem (U-Bahn) jest zdecydowanie najszybsze, ale w okresie świątecznym warto zwiedzić miasto tramwajem lub autobusem. Berlin jest pięknie oświetlony, a z racji ciemności panujących przez popołudnie i wieczór będziecie mogli poobserwować świąteczne dekoracje w całej krasie. Szczególnie warte polecenia są dwie linie autobusowe 100 i 200. To linie przeznaczone specjalnie dla turystów, jeżdżą przez atrakcyjne punkty miasta i można nimi zrobić sobie całkiem przyjemną wycieczkę. Dodatkowo linie te są obsługiwane przez autobusy piętrowe co sprzyja obserwacjom okolicy.
Skoro już jesteście w Berlinie i wiecie jak się po nim poruszać to zajmijmy się najważniejszym, czyli jarmarkami. Jak pisałem wcześniej jest ich całkiem sporo i chciałbym Wam pomóc w podjęciu decyzji, które z nich odwiedzić. Nie byłem jeszcze na wszystkich, ale nic straconego, bo na pewno wrócę do Berlina w okresie świątecznym.
Zapraszam również na wspólne zwiedzanie: