12 listopada 2014

Tajska kremowa zupa z pieczonej dyni

Krem z dyni robiłem już nie raz, zarówno wytrawny z dodatkiem białego wina jak i słodszy z dodatkiem jabłek. Tym razem postanowiłem przygotować coś pikantniejszego, na sposób tajski. Słodziutka dynia, skarmelizowana dzięki opieczeniu jej w piekarniku w połączeniu z pikantną pastą curry oraz aromatycznym mlekiem kokosowym okazała się strzałem w dziesiątkę. Miłośnikom orientalnych smaków gorąco polecam.

Polecam również inne dyniowe zupy:

Zupa krem z dyni i jabłek

Zupa krem z dyni



Tajska kremowa zupa z pieczonej dyni


Składniki (4 porcje):
  • 1 kg dyni, obranej i pokrojonej w kostkę
  • 1 cebula, pokrojona w półplasterki
  • 1 łyżka świeżego imbiru, startego
  • 1 trawa cytrynowa
  • 2 łyżki czerwonej pasty curry
  • 1 puszka mleka kokosowego (4 łyżki zostawić do podania)
  • 600 ml bulionu warzywnego
  • cukier, sok z limonki, sól, pieprz – do smaku
  • olej rośliny - do smażenia
  • 1 czerwona papryczka chili do podania 



Tajska kremowa zupa z pieczonej dyni


1. Nagrzać piekarnik do temperatury 200 stopni. Dynię umieścić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skropić olejem, doprawić solą i pieprzem. Piec 25-30 minut, aż się zrumieni.

2. W międzyczasie rozgrzać olej w garnku i zeszklić na niewielkim ogniu cebulę. Dodać imbir i trawę cytrynową, smażyć minutę. Dodać pastę curry i smażyć kolejną minutę.

3. Dokładnie wymieszać w puszce mleko kokosowe. Dodać do garnka upieczoną dynię, bulion, mleko kokosowe (zostawiając 4 łyżki do podania) - wszystko gotować przez 5 minut.
Wyciągnąć trawę cytrynową, zupę lekko przestudzić, a następnie zmiksować. Opcjonalne, w celu uzyskania całkowicie gładkiego kremu, dodatkowo przetrzeć zmiksowaną zupę przez geste sito.

4. Doprawić do smaku solą i pieprzem, cukrem i sokiem z limonki. Podawać z odrobiną mleka kokosowego i plasterkami świeżej papryczki chili.

Smacznego :-)

Zupa na jesień

23 komentarze:

  1. Obawiam się,że nie wystarczy mi zapasów dyni na wypróbowanie wszystkich dyniowych smakołyków,ale Twoją zupę muszę zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opis zupy brzmi bardzo apetycznie i jeszcze jak ładniej ja ozdobiłeś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. krem z dyni uwielbiam, a w takim wydaniu jeszcze nie jadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis bardzo fajny, a masz może jakiś prosty, niezawodny, bezpieczny sposób na obieranie dyni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nigdy nie zastanawiam nad tym, obieram po prostu nożem :-)
      Miękką dynię obieram obieraczką, a twardsze odmiany stawiam na desce i obieram ostrym nożem od czubka po podstawę idąc wzdłuż boku. A potem wykrawam kawałek dyni jak kawałek tortu :-)

      Usuń
  5. Takie przysmaki w ostatnich dniach na blogu się pojawiły, że aż ślinka cieknie. Mam nadzieję, że będzie mi dane je zjeść po powrocie na niziny :) - Mycha

    OdpowiedzUsuń
  6. Mm, zapowiada się pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny przepis na rozgrzewającą zupę. Nigdy jeszcze nie używałam mleka kokosowego w kuchni, muszę wreszcie poeksperymentować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Melko kokosowe jest wspaniałe. Doskonale nadaje się nie tylko do zup, przede wszystkim jest świetnym składnikiem różnych curry. Na moim blogu znajdziesz kilka przepisów :-)

      Usuń
  8. dziękuję za udział w akcji i zapraszam do zgłaszania kolejnych propozycji :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam, Z zapałem zabrałam się do pracy, zapachy szły obłędne, wszystko było pyszne,aż do czasu dodania mleczka kokosowego. Zupa zrobiła się okropnie mdła... Pewnie to nie moje smaki, może lepiej smakowałaby mi z dodatkiem zwykłej śmietanki. Ale i tak dziękuję za inspirację. Pozdrawiam Julia.

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam tego bloga, jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię czytać takie wątki! miło spędzam czas na tym blogu!

    OdpowiedzUsuń
  15. warto było zaglądnąć tutaj! jest miło!

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawe wpisy i inspirujące pomysły

    OdpowiedzUsuń
  17. Nic tak nie rozgrzewa jednak jak jedzenie wspólne z kobietą którą poznamy na randce. super wpis, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Witam na moim blogu :-)
Dziękuję za pozostawienie Twojej opinii. W miarę możliwości odpowiem na każdy (podpisany imieniem lub nickiem) komentarz...