24 listopada 2014

Makaron z krewetkami, cukinią i szpinakiem

Makaron to niezwykle szybkie w przygotowaniu danie, więc chyba nikogo nie trzeba namawiać do jego przygotowania. Tym bardziej, że na jego bazie można wyczarować naprawdę doskonałe potrawy. Coraz częściej można spotkać w sklepach świeże krewetki, co nakłoniło mnie do przygotowania makaronu właśnie z nimi. Osobiście wprost uwielbiam owoce morza, a smak świeżych  krewetek nie ma nic wspólnego ze smakiem wcześniej obgotowanych czy też mrożonych. Jeśli nie jedliście nigdy świeżych krewetek, a padł już wyrok, że krewetki są niedobre to proponuję apelację i danie szansy świeżym. Jeśli nadal nie będą smakować, to nie ma już dla Was ratunku ;-)


Makaron z krewetkami, cukinią i szpinakiem


Składniki (2 porcje):
  • 300 g świeżego makaronu fettuccine (może być również linguine lub tagliatelle)
  • 1 ząbek czosnku
  • 2-3 spore garści młodego szpinaku
  • 1 mała cukinia
  • 12 surowych krewetek tygrysich
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
  • 8 listków świeżej bazylii, posiekanych
  • 8 pomidorków koktajlowych
  • skórka otarta z jednej cytryny
  • sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku
  • 3 łyżki oliwy z oliwek - do smażenia
  • starty parmezan - do podania


Makaron z krewetkami, cukinią i szpinakiem


1. Ząbek czosnku pokroić w cienkie plasterki, cukinię w półplasterki, a pomidorki w ćwiartki. Krewetki obrać z pancerzyków i oczyścić.

2. Makaron ugotować al dente w dużym garnku z osoloną wodą. Po ugotowaniu makronu, a przed jego odcedzeniem, odlać pół szklanki wody, w której się gotował.

3. Rozgrzać lekko oliwę i smażyć cukinię oraz szpinak przez około 2 minuty. Następnie dodać, czosnek, krewetki, pietruszkę i bazylię. Przyprawić solą i pieprzem, smażyć około 2-3 minuty (aż krewetki staną się różowe). Zmniejszyć ogień, dodać przecedzony makaron oraz skórkę z cytryny i pomidory. Podgrzać i dokładnie wymieszać. Można dodać odrobinę odlanej wcześniej wody, bo makaron lubi chłonąc sos jeszcze po ugotowaniu.

4. Nałożyć makaron na talerze, a przed jedzeniem posypać świeżo startym parmezanem.

Smacznego :-)

6 komentarzy:

  1. Na takim blogu jeszcze nie bylem! fajnie tutaj

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisałabym, że fajny wpis, ale tego nie zrobię, bo ten wpis to prawdziwa petarda!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się Twój styl pisania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Udało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać

    OdpowiedzUsuń

Witam na moim blogu :-)
Dziękuję za pozostawienie Twojej opinii. W miarę możliwości odpowiem na każdy (podpisany imieniem lub nickiem) komentarz...