20 stycznia 2012

Śniadaniowa pasta ziemniaczana - Erdäpfelkas

Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy na targowisku w Bad Ischl (Górna Austria) to pomyślałem - Ziemniaki na chleb? Powariowali... Ale to ja zwariowałem, że jeszcze jej nie jadłem. Kupiłem, spróbowałem i teraz sam ją robię :-) Spróbujcie bo naprawdę warto.
Erdapfel to po prostu ziemniak, choć być może "po prostu" to za dużo powiedziane. Nazwa, którą można przetłumaczyć jako jabłko ziemne :-) , jest używane przede wszystkim w Austrii. W Niemczech jedynie mieszkańcy Bawarii i Saksonii używają tego słowa, ale o wiele popularniejsze tam, jak i w pozostałej części Niemiec, jest jednak słowo Kartoffel.


pasta ziemniaczana - Erdäpfelkas



Składniki:


  • 500 g ziemniaków
  • 1 średnia cebula
  • 200-250 g śmietany lub jogurtu naturalnego
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, biały pieprz
Ziemniaki ugotować w mundurkach, obrać, przestudzić, a następnie przecisnąć przez praskę. Cebulę pokroić w drobną kostkę, na sitku przelać wrzątkiem i dodać do ziemniaków. Podobnie dodać starty (lub wyciśnięty) czosnek, śmietanę i przyprawy. Dobrze wymieszać. Konsystencja powinna być taka, aby dało się pastę łatwo rozsmarować na pieczywie, dlatego ilość śmietany zależy od "mączności" ziemniaków.

Powyższy przepis na podstawową wersję pasty można urozmaicać wg upodobań dodając:
- pokrojony w drobną kostkę ogórek konserwowy
- pokrojoną w drobną kostkę niedużą paprykę czerwoną
- 50g twarożku koziego lub bryndzy
- ulubione ziółka
- mielony kminek

Pastę podawać z pieczywem (mnie najbardziej smakuje z ciemnym). Smacznego :-)

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy blog, lubię takie "kąski" z różnych stron świata :) Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam...
      W sumie to tylko jedna ze stron świata :-) , ale jednak nam najbliższa. Jestem fanem wszelkiego rodzaju jarmarków i targów. Tam mogę się dowiedzieć jak smakuje TEN kraj (a nie u "Chińczyka" za rogiem). Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Wypróbowałam!! Dodałam do tego jeszcze szczypiorek i podsmażony wędzony boczek. Dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziękuje za przypomnienie. Na weekend wracam do korzeni ;-)

      Usuń

Witam na moim blogu :-)
Dziękuję za pozostawienie Twojej opinii. W miarę możliwości odpowiem na każdy (podpisany imieniem lub nickiem) komentarz...